
Wszyscy kochają wielkie powroty — zwłaszcza w świecie aranżacji wnętrz. Choć trendy przychodzą i odchodzą, czasem okazuje się, że niektóre z nich wcale nie powinny były odejść. Elementy designu, które osiągnęły kiedyś szczyt popularności, mogą dziś idealnie pasować do nowoczesnych wnętrz.
W rzeczywistości unowocześnione wersje dawnych trendów mogą sprawić, że nasze mieszkania będą wyglądać świeżo i nowatorsko. Oto osiem „przestarzałych” trendów, które według serwisu AOL warto przywrócić.
Tapeta w stylu lat 90.
Tapety były hitem lat 90., a choć kilka lat temu powróciły do łask, wersje nawiązujące do tej dekady znów odchodzą w cień — twierdzi Lindsey Jamison z Rumor Designs. „Tapety w intensywnych kolorach, takich jak śliwka i szmaragdowa zieleń, oraz z dużymi kwiatowymi wzorami, to prosty sposób na dodanie wnętrzu charakteru i wyrazistości” — mówi projektantka.
Dekoracyjne akcenty z tapety
Nie chcesz pokrywać tapetą całego pomieszczenia? Angelia York, wiceprezes Saint Louis Closet Co, sugeruje zastosowanie tapety w nieoczekiwanych miejscach. „Coraz częściej widuję tapetę za półkami, w szafkach czy spiżarniach” — mówi. „Odważny wzór nadaje przestrzeni charakteru i uatrakcyjnia nudne fragmenty domu.”
Najlepsze jest to, że nie musisz wydawać fortuny ani zatrudniać fachowca — samoprzylepna tapeta pozwoli ci łatwo i tanio wykonać projekt.
Zabudowy meblowe
Nie ma lepszego sposobu na przechowywanie lub eksponowanie rzeczy — od dekoracji po zdjęcia — niż zabudowy meblowe. Choć przez pewien czas wyszły z mody, York zauważa, że wracają w bardziej stylowej i zindywidualizowanej wersji. „Pomyśl o siedziskach przyokiennych z ukrytym schowkiem, zabudowanych półkach z ozdobnymi detalami lub systemach szaf wyglądających jak meble” — mówi.
„Minimalizm i otwarte półki dominowały przez ostatnie lata, ale teraz właściciele domów znów szukają funkcjonalności i osobowości w swoich wnętrzach.”
Tradycyjny układ pomieszczeń
Otwarte przestrzenie miały swój czas, ale wielu właścicieli wybiera dziś bardziej klasyczne i prywatne rozkłady pomieszczeń. Cheryl Kees Clendenon mówi: „Uważam, że powrót prawdziwych pokoi — zamiast wszechobecnych otwartych przestrzeni — jest widoczny, szczególnie wśród trzydziestolatków, którzy kochają starsze, nietuzinkowe domy.”

Boazeria
Chcesz dodać wnętrzu przytulności? Zapomnij o modnym ostatnio „shiplapie” i wybierz bardziej klasyczne wykończenia z drewna. „Kiedyś charakterystyczne dla starych salonów, dziś boazerie powracają jako wyrafinowane narzędzie aranżacyjne, dodające wnętrzom ciepła, rytmu i tekstury” — mówi projektantka Lauren Saab.
„Lubię stosować je subtelnie — za zagłówkiem łóżka czy na tylnej ścianie zabudowy meblowej — wykończone matowym lakierem, który podkreśla usłojenie drewna. To subtelne nawiązanie do stylu mid-century, ożywione przez kolor i sposób użycia.”
Witraże w wybranych miejscach
Mieszkasz w starym domu, który potrzebuje wyjątkowego akcentu? Saab sugeruje zastosowanie witraży — ale z umiarem. „W odpowiednich rękach tworzą czystą, niemal mistyczną atmosferę” — mówi. „Idealnie nadają się do miejsc takich jak panel drzwi wewnętrznych czy małe okno, gdzie naturalne światło może się przefiltrować i rozszczepić, nadając przestrzeni filmową aurę.”
Jeśli użyjesz ich z umiarem i prostą ramą, staną się czymś więcej niż tylko ozdobą — będą doświadczeniem.
Podłogi w szachownicę
Choć niektóre stare podłogi w kratę przypominają restauracje z lat 50., mogą też prezentować się elegancko, jeśli dobrze je zaaranżujesz. Saab twierdzi, że podłogi w szachownicę wracają do nowoczesnych wnętrz. „Najlepiej wyglądają w stonowanych zestawieniach kolorystycznych — krem i piasek albo ciemna zieleń z przybrudzonym czarnym. Niezależnie czy z marmuru, trawertynu czy ceramiki, dodają strukturę i subtelny dramatyzm.”
Uwaga: nie warto ich układać w całym domu. Najlepiej sprawdzą się w przedpokojach i toaletach gościnnych.
Cichy maksymalizm
Projektantka Kim Dee to wielka fanka tzw. cichego maksymalizmu. „Kiedy ludzie myślą o maksymalizmie, wyobrażają sobie feerię barw i wzorów” — mówi. „Ale jeśli podejdziesz do tego świadomie i z umiarem, uzyskasz coś wyjątkowego — cichy maksymalizm, trend wart ponownego odkrycia.”
Tu mniej znaczy więcej. „Cichy maksymalizm to wrażenie, że ktoś naprawdę tu mieszka — to spójna, ale wyważona kolekcja wzorów, kolorów i dodatków. Dzięki temu wnętrze staje się naprawdę domowe.”
Źródło: AOL. Treść stworzona przy wsparciu AI i zredagowana przez zespół redakcyjny.
